Objąłem dłonią penisa i masowałem delikatnie od nasady

Odwrócił się na brzeg i przylgnąłem do jesteśmy. Czułem jak moja ściekająca na skraj sperma wnika w jej późną koszulę a mokry penis wciera resztki wyciekającej spermy w jej majtki. Byłem w takim błogostanie, iż nie obchodziło mnie czy stara się obudzi albo nie. Parę chwil później czułem jako jej mokre ciuszki lepią się od spermy i sklepiły nas oboje moim miłosnym nektarem. Zasnąłem spełniony całkowicie zapominając o majtkach.
Ranek obudził nas dobrym słońcem, leżeliśmy przytuleni, nasze nogi splątane, jeśli mama niespodziewanie zapytała:
– Gdzie ty masz majtki?, Czemu jesteś nago?
Nie posiadał podać żadnej konkretnej odpowiedzi więc mrucząc coś pod nosem zacząłem szukać majtek. Pospiesznie założyłem je na siebie oraz pobiegł do toalety – temat się rozmył. Nagość nie w rodzimej rodzinie nie była elementem tabu, widzieli się sporadycznie nago w drugich losowych sytuacja wtedy i sytuacja mojej nagości w łóżku nie była poprzez moją mamę dużo wałkowana.
Po dniu dużym wrażeń , gorącej wieczornej kąpieli znowu trafiliśmy do lodowatego pokoju. Mama zasnęła szybko, głośno chrapiąc. Moje poszturchiwania uciszały ją dopiero na sekundę, przetoczyłem ją wtedy na brzeg co dało mi chwilę równowagi oraz wypoczynku. Niewiele się zastanawiając właśnie kiedy byłej nocy zsunąłem majtki i podjął do mojej szczególnej zabawy. Znowu mocno ściskałem swoje prącie w dłoni masując je bardzo, czasami trochę brutalnie na przeszkodzie bólu. Odbierał jak pęcznieje i wzmacnia. Zbliżył się bliżej mamy, dostosowując jej koszulę powyżej majtek, odsłaniając część jej pleców. Była z pupą wypiętą w moją właściwość i ja następował ją moim penisem umieszczając w jej rowek miękki materiał majtek. Szorstkość materiału łaskotała moje wędzidełko to szybko oraz sporo wytrysnąłem. Wielokrotny skurcz wyrzucił ze mnie dużą porcję gorącej, lepkiej spermy, która przesączała się przez bawełniany materiał majtek. Zasnąłem. Obudziłem się każdy czas później poszturchiwany przez matkę: – Co tu tak mokro, coś ty osiągnął? – pytała. Nie zdał, udając że nie wiem o co zmierza.